In Prawo

Mówi się, że wypadki chodzą po ludziach. A gdy już zdarzy się nam wypadek, okazuje się, że bardzo często należy się nam z tego tytułu odszkodowanie lub zadośćuczynienie. Zdarza się, że pytacie Państwo o różnice pomiędzy tymi świadczeniami i samymi pojęciami.

Czy np. upadając na nieodśnieżonym chodniku i nieszczęśliwie łamiąc sobie rękę doznajemy krzywdy czy szkody?. Czy za wypadek komunikacyjny, w którym nasz samochód został uszkodzony możemy liczyć na odszkodowanie czy zadośćuczynienie?

Ani pojęcie szkody ani krzywdy nie zostały na gruncie polskiego prawa cywilnego zdefiniowane.
Do tej pory niektórzy przedstawiciele nauk prawnych przeciwstawiają teorie wzajemnych stosunków obu pojęć. Osobiście przyłączam się do poglądu zaprezentowanego przez prof. Z. Radwańskiego, który to wskazał, że należałoby pojęciem szkody (szeroko rozumianej) objąć pojęcia: szkoda (w ścisłym tego słowa znaczeniu jako uszczerbek o charakterze majątkowym) oraz krzywda (jako uszczerbek o charakterze niemajątkowym) / Z. Radwański „Zadośćuczynienie pieniężne za szkodę niemajątkową. Rozwój i funkcja społeczna.”, Poznań 1956, str. 3./

Podsumowując: szkoda (w ścisłym tego słowa znaczeniu) to uszczerbek, strata, która dotyka sfery materialnej i jest możliwa do wyliczenia w pieniądzu. Przykładem może być uszkodzony samochód, lub też utracone w wypadku rzeczy, a więc wartość, którą te rzeczy reprezentowały w chwili uszkodzenia lub utraty.

Należy przy tym podkreślić, że szkoda w tym znaczeniu może mieć dwojaką postać (art. 361 kc): straty, a więc uszczerbku, uszczuplenia majątku, którego realnie doznaliśmy (damnum emergens) lub utraconych korzyści, a więc w przypadku gdy nasz majątek nie wzrósł tak, jakby się to stało gdyby nie zdarzenie, za które dany podmiot ponosi odpowiedzialność (lucrum cessans). O ile z udowodnieniem straty zazwyczaj nie będzie problemu, o tyle wykazanie utraconych korzyści już taki może sprawiać. Utraconą korzyścią może być np. wynagrodzenie z niedoszłej umowy (a którą to umowę już negocjowaliśmy), gdy na skutek wypadku nasz stan zdrowia nie pozwala na realizację takiej umowy.

Krzywda natomiast to uszczerbek, którego doznajemy w sferze pozamaterialnej. Może to być więc ból lub cierpienie, jakiego doznajemy na skutek wypadku (także w okresie rekonwalescencji), i to zarówno ból fizyczny jak i dolegliwości natury psychicznej. Za krzywdę należałoby zatem uznać także, np. stres powypadkowy (zespół stresu pourazowego lub podobne) lub też inne zaburzenia psychiczne, które na skutek wypadku się uaktywniły (depresja, zaburzenia lękowe). Krzywdą objąć należy też możliwe skutki naruszenia dóbr osobistych. Dobrem osobistym, o którym była już mowa jest zdrowie, ale będzie nim też np. dobre imię, czy wizerunek.

Podobnie rzecz ma się gdy mówimy o odszkodowaniu i zadośćuczynieniu.

Odszkodowanie ma na celu wyrównanie uszczerbku o charakterze majątkowym. Zadośćuczynienie ma kompensować krzywdę niemajątkową. Wskazanie należnego zadośćuczynienia jest o tyle trudne, że każdy przypadek należy ocenić indywidualnie. Zadośćuczynienie ma stanowić kwotę odpowiednią do doznanej krzywdy (art. 445 kc i art. 446 § 4 kc).

W dalszych wpisach wyjaśniam, jak skutecznie dochodzić roszczeń odszkodowawczych.

Start typing and press Enter to search